Pracownicy działów IT są odpowiedzialni za 1/3 przypadków wydostania się ważnych danych z firm. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez firmę Orthus, która przeanalizowała ponad 100 000 godzin, które w Sieci spędziło ponad 1000 pracowników z krajów europejskich. Badano, w jaki sposób osoby te przetwarzają, przechowują i przekazują ważne dla ich firmy dane.
Okazało się, że aż do 30% przypadków wycieku informacji doszło z winy pracowników IT, na drugim miejscu znaleźli się pracownicy biur obsługi klienta (22%), następnie osoby zatrudnione w przedsiębiorstwach kooperujących z daną firmą (16%), pracownicy działu sprzedaży (12%) oraz wydziału operacyjnego (10%).
„Firmy muszą zwrócić uwagę na swoich pracowników, bo to oni stwarzają najpoważniejsze zagrożeni. Dopóki tego nie zrobią, nie można mówić o bezpieczeństwie” – stwierdził Richard Hollis, dyrektor Orthusa.
Do badania zachowań pracowników wykorzystano odpowiednie oprogramowanie zainstalowane na serwerach, terminalach i stacjach roboczych. Zapisywało ono przypadki nieuprawnionego dostępu do danych.
Źródło: ArcaBit
