Grupa Anonymous uznała rząd w Syrii odpowiedzialnym za internetowy blackout w tym kraju. Tym samym aktywiści Anonymous ogłosili kampanię przeciwko witrynom rządowym, które znajdują się na serwerach poza granicami Syrii.
Przypomnijmy – problemy z internetem w Syrii zaczęły się w czwartek, wtedy też wiele osób informowało o awarii linii telefonicznych. Anonimowi stwierdzili, że po przeprowadzeniu wyczerpującej analizy zaniku internetu, jako przyczynę uznano celowe uszkodzenie łączy światłowodowych przez osoby związane z otoczeniem rządu prezydenta Bashara al-Assada.
Anonimowi nazwali to posunięcie “rozpaczliwym ruchem umierającego reżimu” oraz zapowiedzieli kampanię o nazwie “Operacja Syria.” Jej głównym celem jest usunięcie wszelkich zasobów w sieci, należących do rządu Assada. Grupa stwierdziła, że jej pierwszym celem będą serwery wszystkich syryjskich ambasad, począwszy od ambasady w Chinach.
“Uziemienie” stron rządowych przez Anonymous to symboliczny gest, który pozornie nic dla samych Syryjczyków nie daje, jednak sam fakt przedsięwziętej akcji skutecznie zwrócił uwagę wielu ludzi na problemy tego kraju.
A wy jak oceniacie akcję Anonymous?