Przeglądarka Safari ma wyraźne problemy z zadomowieniem się na komputerach pracujących pod kontrolą systemów operacyjnych z rodziny Windows. Juan Pablo Lopez Yacubian, argentyński specjalista ds. bezpieczeństwa komputerowego, odkrył w najnowszej wersji przeglądarki błędy pozwalające na wstrzyknięcie szkodliwego kodu i sfałszowanie zawartości witryny.
Błędy w Safari można wykorzystać poprzez zastosowanie odpowiednio spreparowanego kodu JavaScript lub za pomocą archiwum .zip o zbyt długiej nazwie. Luki występują w najnowszej wersji przeglądarki (3.1) przeznaczonej dla systemów Windows. W chwili obecnej Apple nie udostępniło poprawek.
Cieszyć może jednak fakt, że pomimo zaległości w temacie bezpieczeństwa Safari rozwija się i stara się dotrzymywać kroku rywalom. Safari jest pierwszą przeglądarką, która bezproblemowo zaliczyła rygorystyczny test Acid3. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie programiści Apple będą przykładać taką samą wagę do kwestii bezpieczeństwa.