Podglądanie przez kamerke bez łącza internetowego?

[calezyciewystraszony]

Witam, jestem tutaj nowy, przeglądałem podfora i nie wiedziałem w którym miejscu to napisać. Ale chyba dobrze, a jeśli nie to przepraszam i proszę moderatora o przeniesięnie.

A teraz do rzeczy.

Chciałbym abyście mi pomogli w pewnej kwestii, czy moja wyobraźnia zbytnio pracuje czy to są sensowne obawy.

Tak więc, czy jest możliwe podglądanie przez włączoną kamerkę w laptopie ale bez podpiętego internetu?

Przykład.
Włączona kamerka, prowadzę rozmowę przez nią właśnie. Postanawiam się przebrać, mówię, że zaraz wracam, wypinam kabel od internetu (jednak kamerka cały czas jest włączona), po przebraniu wpinam kabel i kontynuuję rozmowę. Czy w trakcie tego jeśli był wypięty kabel a miałbym wirusa to czy możliwe, że przez włączoną kamerkę ktoś mógł np nagrywać gdzieś na mój dysk, a jak nawiązałem połączenie wysłać do podglądacza to co zostało wtedy nagrane?

Nie wiem na jakiej zasadzie podglądanie działa, ale wyczytałem że niby musiałbym mieć wirusa/serwer który by wysyłał po prostu to co nagrywa kamerka, no ale to wtedy gdy jest połączenie z internetem a moja sytuacja jest inna jak widać.

Laptop ten od niedawna służy mi do rozmów internetowych, głównie był tylko do grania, ale że jako ma kamerkę i sytuacja wymagała to go zacząłem używać do wideo rozmów. System od nowości oryginalny, jest to windows 7. Nawet nie wiem kiedy był aktualizowany, czy on się jakoś automatycznie aktualizuje bez mojej wiedzy. (Bo nigdy jak byłem połączony nie dostałem informacji o aktualizacjach, przynajmniej nie kojarzę). Ale tak jak mówię, ja go tylko do grania,rozmów no i czasem na forach się udzielam. Po tym wszystkim internet przepinam na mojego starego PC.

Wczoraj przeskanowałem ten laptop Malwarebytes Anti-Malware 1.70.0.1100 jakaś wersja na kilka dni, zainstalowałem go wczoraj i mi się automatycznie zaktualizował (tak więc najnowsza aktualizacja), zrobiłem wszystkie trzy skanowania i nic nie wykryło. Czysto. Czym mógłbym jeszcze przeskanować, czy jednak jest to dosyć dobry antywirus?

Po za udzielaniem się na forach, rozmowach wideo, graniem (gry tylko orginalne) nie mam na nim nawet gg, przez skype tylko z jedną osobą rozmawiam. W linki jak przeglądam poczty nie wchodzę.

Kompletnie tych spraw nie ogarniam, tak więc wybaczcie, że tak się rozpisałem ale nie wiem co może być ważne w rozwiązaniu tego problemu. A wg mnie przynajmniej dla mnie jest poważny, bo jakoś niebardzo chciałbym aby moje nagranie jak się przebieram i jestem w "stroju adama" krążyło po sieci czy też nawet na "jakiś" portalach . Pozdrawiam.

EDIT: Tak wiem, że wystarczyło przymykać laptop no ale jak się nie myśli to i ma się problemy

[TQM]

Jednym slowem - tak.
Program jesli nagra gdzies na dysk to pozniej moze wyslac dalej przez internet, to jest w pelni logiczne. Ja w laptopie firmowym kamere mam zaklejona kawalkiem czarnej tasmy przylepnej (materialowej) ktora moge oderwac jak potrzebuje kamere i pozniej przykleic ponownie gdzie byla. Nie martwie sie o kamere w ogole - jesli ktos ja odpali to ja zobacze zielona lampke ale on nie zobaczy nic dzieki tasmie na obiektywie kamery. Inna sprawa z mikrofonem ale kamera to nie problem.

[calezyciewystraszony]

A czy w podanej przez mnie sytuacji, jak duża jest szansa na takie coś? Czy mógłbym jakoś sprawdzić, jakie były np dane (obrazy, filmy) wysyłane z mojego laptopa bez mojej wiedzy? Tu już nawet teraz nie chodzi o to że ktoś mnie zobaczy w takiej sytuacji, ale właśnie tego, że znajdę się na tych "ciekawych" stronkach. A to jak wiadomo wszystkim, pierwszy krok do zniszczenia komuś życia a "żartownisiów" nie brakuje.

Napisał Pan "program" jednak osobiście od nikogo nic nigdy nie instalowałem na tego laptopa, no a wirusy jak wspomniałem niby nic nie wykryło.

Co do zaklejania plastrem od wczoraj to i ja już zacząłem, ale teraz to już jest po ptakach tak więc raczej to nie ma sensu nawet.

[TQM]

Szanse sa racze nie za duze bo wirus/trojan ktory takie cos robi przestaje byc nagle niewidoczny. Co jesli masz malo miejsca na dysku gdy jestes odpiety od netu? Za chwile masz pelen dysk a tego trudno nie zauwazyc.

[Elitegroup]

Ja również uważam, że szanse na to są BARDZO MAŁE. Robaki nie działają na kamerkach jako masówka tzn mam na myśli, że autor robaka nie potrzebuje zbiorowej informacji z kamerek wszystkich zarażonych hostów tylko jak już to wybiórczych - zatem ktoś musiałby takiego robaka na Ciebie przygotować a takich ludzi jest mało.

To coś w stylu czy da się mnie zabić tak aby policja nie złapała sprawców - oczywiście - ale tylko nieliczni potrafią być tak dobrzy xD

Więc myślę, że zagrożenie jest raczej teoretyczne. A najlepiej zrobić jak TQM zasłonić kamerkę i problem rozwiązany xD No chyba, że trafisz na robaka, który umie nagrywać przez przesłonkę, ale wtedy wiesz, że autorem jest Kevin Mitnick

[TQM]

Wiesz... czytajac miedzy zdaniami to i tak wiadomo o co chodzi. Nauczka, laptopa sie wylacza i zamyka ekran aby uniknac kompromitujacych nagran.

Polecam Watch Alec Muffett - sex, lies and instant messenger | Security BSides London Episodes | Videos | Blip - Alec podaje pare fajnych faktow.

[calezyciewystraszony]

Wiesz... czytajac miedzy zdaniami to i tak wiadomo o co chodzi.

Chyba nie bardzo rozumiem, przedstawiłem sprawę tak jak wygląda, nic nie ukryłem i nie staram się ukryć. Zawsze jak mam jakiś problem wolę postawić sprawę jasno bez ukrywania niczego. :P (No chyba, że źle odebrałem ten post)

aby uniknac kompromitujacych nagran.

Bardziej tutaj może być kompromitujące GDZIE mogłoby się znaleźć to nagranie, bo nago, to nie raz nie dwa byłem widziany. Czy to na plaży czy nad basenem podczas przebierania, tego akurat bym się nie wstydził bo każdy ma pod ciuchami raczej to samo, bardziej chodzi o to gdzie i w jaki sposób można takie nagrania wykorzystać. Im więcej czytam tym bardziej głowa boli

Nauczka.

Zgadza się. Szkoda tylko, że jednak czasami gdzie by mógł człowiek pomyśleć, nie przyjdzie to po prostu mu do głowy tylko musi się nauczyć na własnych błędach...

W sumie nie wpadłem na to by sprawdzić jak pojemność dysku wygląda, po poście TQM zrobiłem taki test.

Odpaliłem kamerkę, laptop odłączony od internetu. Ruszałem twarzą, rękami (czytałem, że czasami wirus dopiero może nagrywać i robić zdjęcie gdy wykryje ruch) ruszałem laptopem klapką laptopa. Kilka takich testów po 5, 10 minut. I podczas tego ciągle sprawdzałem, jak dysk się zachowuje (pojemność). Największa zmiana to była może wielkości 0,5 MB. A tyle to nawet filmik 5~ sekundowy najsłabszej jakości nie zajmuje jak potem sprawdziłem.

Zauważyłem dopiero teraz, że nawet jak mam kamerkę włączoną i klikam na nagrywanie, to dioda przygasa na pół sekundy i znów się zapala, podczas zakończenia nagrywania to samo. Tak samo zresztą podczas zdjęcia, a nie przypominam sobie by takie coś miało miejsce kiedyś.

Tak więc wydaje mi się że mogę być spokojny...

[TQM]

Masz kompletnie racje - nie sam fakt istnienia nagran czy zdjec jest problemem (zrodlo lezy glebiej, istnienie tych materialow to jedynie objaw) ale najgorsze to to jak to moze zostac wykorzystane.

Nie zazdroszcze stresu :-)
Miejmy nadzieje ze nic sie nie stalo i informacje nie wyszly na swiat. Trzymam kciuki!

[katana2]

A czy w podanej przez mnie sytuacji, jak duża jest szansa na takie coś? Czy mógłbym jakoś sprawdzić, jakie były np dane (obrazy, filmy) wysyłane z mojego laptopa bez mojej wiedzy? Tu już nawet teraz nie chodzi o to że ktoś mnie zobaczy w takiej sytuacji, ale właśnie tego, że znajdę się na tych "ciekawych" stronkach. A to jak wiadomo wszystkim, pierwszy krok do zniszczenia komuś życia a "żartownisiów" nie brakuje.

Napisał Pan "program" jednak osobiście od nikogo nic nigdy nie instalowałem na tego laptopa, no a wirusy jak wspomniałem niby nic nie wykryło.

Co do zaklejania plastrem od wczoraj to i ja już zacząłem, ale teraz to już jest po ptakach tak więc raczej to nie ma sensu nawet.

jak podglądać kamerkę internetową