Zapewne znacie wszyscy stan kiedy po wieeeelu godzinach kodowania zawartość waszej głowy przypomina sałatkę. Wiecie, opóźnienie w myśleniu, brak uwagi, dekoncentracja, ogólnie rzecz ujmując zamulenie. Kawa to jedna metoda, niby dobra ale do czasu kiedy nie patrzycie już na nią z obrzydzeniem. Można też iść spać - to byłoby najrozsądniejsze, ale nie tego dotyczy post. Jakie znacie metody na ogólnie rzecz ujmując dojście do siebie?