Witam,
Może ktoś z was robił kiedyś na Debianie Load Balancing + fail over?
Szukam propozycji rozwiązania tego zadania, ale z tego co widzę to trzeba ręcznie reguły klepać w iptables...
Witam,
Może ktoś z was robił kiedyś na Debianie Load Balancing + fail over?
Szukam propozycji rozwiązania tego zadania, ale z tego co widzę to trzeba ręcznie reguły klepać w iptables...
failover czego potrzebujesz?
Zobacz ultramonkey - jest dlugasny tutorial, jest heartbeat itd... postawilem to pare lat temu, dzialalo OK. Jesli chcesz zrobic load-balancer to proste rozwiazanie jest takie:
2 maszyny jako load-balancery, na nich pfSense i haproxy. pfSense spinasz w HA uzywajac CARP wiec jak jeden padnie drugi przejmuje ruch... na obu konfigurujesz haproxy (CARP bedzie synchronizowal configi) i calosc leci sama...
Nie dalej niz rok temu zrobilem cluster z 4 sztuk (master + 3x failover) wlacznie z tym ze VPNy i cala reszta chodzila. Failover zajmowal <5sec (przy 4 wezlach), ruch od klientow na pare sekund sie zatrzymywal i pozniej wznawial. Mozna nawet zrobic tak ze nie zrywa ustanowionych polaczen.
Calosc oczywiscie free i ma GUI webowe w ktorym calosc mozna szybko wyklikac.
ctrl-alt-del.cc - soft reset site for IT admins and other staff :-)
Jeżeli chodzi o fail over to miałem na myśli odłączenie jednego z łącz WAN, a noie stawianie klastra
Mam jedną maszyne z Debianem 6, 3 karty sieciowe i dwa łącza WAN.
teraz pytanie - jak zrobić load balancing na "gołym" Debianie oraz zapewnić, że jeżeli jedno łącze przestanie działać, cały ruch będzie przekierowany na drugie łącze(fail over).
Ostatnio edytowane przez error123 : 08-02-2012 - 08:54
Pytanie czy to ma byc do dostepu do internetu zrobione czy do tego aby cos hostowac na tym. Zobacz na forach pfSense - mozna spokojnie zrobic dostep do netu na 2 lacza dzielony i to tak ze obciazysz oba. Sprawa w ogole jest prostsza jesli oba sa porownywalne, np po 8mbit a nie tak ze jedno 20mbit a drugie 2mbit
ctrl-alt-del.cc - soft reset site for IT admins and other staff :-)
Wczytałem się w Twój temat kolego i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to marnowanie jednego z łącz...
Wydaje mi się, że powinieneś zainteresować się: ECMP,NTH i ewentualnie routingiem z podziałem na grupy hostów.
I pytanie, do którego zmierzał TQM:
poza tym, co Ci po dwóch linkach jak zdechnie OS?
Ostatnio edytowane przez markossx : 08-02-2012 - 18:54
***********
* markossx *
***********
Jeszcze nie zdążyłem popatrzeć na to, co mi zaproponowaliście ale przynajmniej wyjaśnię o co mi chodzi, a mianowicie:
firma znajduje się w miejscu, gdzie jest słabo z dostępem do neta i mamy jedną radiówkę 16/16 Mb i jedno połączenie telefoniczne (netia) 20/5.
muszę rozłożyć w miarę sensownie ruch, aby jak najmniej mb się marnowało
Na początku miałem taki pomysł, że ściągnąłem dystrybucję Debiana "Zentyal" gdzie to wszystko można graficznie przeklikać,a później plan był taki, żeby przenieść pliki konfiguracyjne na czystego debiana. Niestety plan nie wypalił i szukam nowego rozwiązania.
Widziałem, że w Zentyal-u load balancing robili na iptables i własnie pisałem z nadzieją, że może ktoś z was już to robił i będzie taki dobry i użyczy kawałek reguł iptables
odnośnie sprzętu - zrobiłem software raid 1, a w klaster pobawie się może za pół roku, kiedy to czas na to pozwoli.