Administratorzy na całym świecie pracują po to, aby utrzymać swoje sieci w porządku – dzięki temu stali się niezamierzonymi celami ataków Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych (NSA). Z dokumentu (https://firstlook.org/theintercept/document/2014/03/20/hunt-sys-admins/) E. Snowdena wynika, że agencja śledzi prywatne maile oraz konta na Facebook’u, aby dostarczyć sobie informacji, za pomocą których będzie można włamać się do urządzeń administratorów.
W dokumencie można znaleźć kilka ciekawych postów – jeden z nich został zatytułowany „I hunt sys admins” – post został opublikowany w 2012 na wewnętrznej tablicy dyskusyjnej umieszczonej na poufnych serwerach NSA. Z oczywistych powodów celem były zdalne routery, ponieważ to przez nie przebiegają wszystkie ścieżki łączące maszyny w sieci z Internetem. Infiltrując komputery administratorów pracujących dla zagranicznych firm telekomunikacyjnych oraz firm dostarczających Internet NSA jest w stanie uzyskać dostęp do połączeń oraz prywatnej korespondencji, które przepływają przez sieć.
Oczywiście NSA odmówiła odpowiedzi na pytania dotyczące włamywania się do sieci administratorów. Z wiadomości przesłanej przez rzecznika NSA możemy się dowiedzieć, że: „Kluczową częścią zabezpieczeń, które odnoszą się zarówno do obywateli amerykańskich, jak i innych państw są informacje, które są ważnym aspektem dla zagranicznego wywiadu oraz spełniają amerykańskie warunki prawne dotyczące poufności danych”. Pytanie, które nasuwa się automatycznie: Czy działania NSA zagrażają poufności danych czy pomagają nam zachować bezpieczeństwo – odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam.
Jeden z pracowników NSA rzekł: „Administratorzy nie są moim ostatecznym celem, moim ostatecznym celem są ekstremiści lub terroryści”. Telefony komórkowe, laptopy, Facebook, Skype – wszystko to pozwala NSA na zbudowanie tzw. Wzorca Życia, szczegółowego profilu osoby i innych z jego otoczenia.
Źródło: firstlook.org
Zdjęcie: [1]