W której będą zapisywanie informacje o czasie i uczestnikach wszystkich połączeniach telefonicznych i internetowych. O e-mailach, odwiedzanych stronach www czy przeprowadzonych rozmowach chat itp. Sekretarz ds Transportu Geoff Honn stwierdził, że nie monitorowanie całej komunikacji internetowej to dawanie terrorystą licencji na zabijanie.
Rozpoczęła się Bitwa propagandowa o Anglię,a raczej o wolność osobistą jej obywateli. Przedstawiciele rządu utrzymują, że stworzenie takiej bazy danych jest naturalną konsekwencją postępu technologicznego. Ale czy chcieli byście żyć w kraju gdzie jednym zapytaniem do bazy danych odpowiedni urzędnik będzie mógł wyświetlić informacje o wszystkich waszych rozmowach i aktywności internetowej?
Teraz mają problem z terrorystami.A kto zagwarantuje,że później ta baza danych nie zostanie na przykład wykorzystana przez firmy zajmujące się prawami autorskimi,partie szukające haków na swoich politycznych rywali, oczywiście pod pretekstem walki z terroryzmem.
W dodatku jest to tylko połowa systemu. Druga jego cześć ma umożliwić natychmiastowe monitorowanie komunikacji każdego na żądanie. System ma kosztować £12 bn funtów. Byłby to bezprecedensowy oficjalny system monitorowania całej łączności internetowej. Należy jeszcze nadmienić, że podobno problemy z komunikatorami, które szyfrują dane typu Skype mają być w nim rozwiązane…