Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT.GOV.PL

[lame]

http://cert.gov.pl

i jeszcze raport ABW za paź-gru 2009 z działalności tego tworu:
http://www.abw.gov.pl/download.php?s=1&id=491 (nie powinno być wirusów... chociaż... cholibka wie )

Co to jest? Czy to jest dobre miejsce do zgłaszania włamań dla zwykłego użyszkodnika?

[TQM]

To jest ABW... zobacz pierwszy akapit raportu ktory wskazales - tam jest jak byk, ze CERT zajmuje sie administracja publiczna a nie sektorem prywatnym. Jesli widzisz ze ktos podmienil strone firmy - zglaszasz to firmie albo ich ISP... jesli to strona instytucji rzadowej albo administracji publicznej to zglaszasz do CERT.

Takie raporty sa bardzo uzyteczne - wyniki dotyczace rodzajow atakow sa dosc podobne do tego co ja sam obserwuje w swoich sieciach.

[rax666]

a po co masz cokolwiek zglaszac?
nie twoja sprawa ze firma X ma podmieniona strone.


hacki serwerow rzadowych beda coraz czestsze, polska polubila rozwiazania micro$oftu i beda tego skutki. A w zasadzie juz sa, wczoraj bylem w u lekarza i 'awaria sieci, nie mozna sie zapisac'. A na kazdym kompie piekne defaultowe okienko nieobsluzonego wyjatku. Ehh, nie wiem kto im ten soft pisze ze jak serwer pada to klient razem z nim

[maciek]

to jest dobre miejsce do zglaszania wlaman dla zwyklego uzytkownika:
https://www.cert.pl/formularz/formularz.php?lang=null

[tom]

hacki serwerow rzadowych beda coraz czestsze, polska polubila rozwiazania micro$oftu i beda tego skutki. A w zasadzie juz sa, wczoraj bylem w u lekarza i 'awaria sieci, nie mozna sie zapisac'.

Znowu gadasz bzdury M$ wcale nie jest taki zly... tylko trzeba tym umiec administrowac (zreszta Linuxem tez).

Inna sprawa to bledy aplikacji ale to nie ma zwiazku z systemem tylko badziewiastymi firmami ktorym sie zleca pisanie specjalistycznych aplikacji.

Wiekszym problemem jest to ze zatrudnia sie osoby nie majace zbytniego pojecia o administracji sieci i chore podejscie ludzi w takich instytyucjach. Kiedys z znajomym lekarzem uruchomilismy siec w szpitalu czesc na M$ czesc na Linux-e, kolega (lekarz) troche zajmuje sie bazami danych napisal aplikacje itd. ktora znacznie przyspieszala i ulatwiala zycie. Sprzet byl z roznych darowizn itp. generalnie wszystko robilismy za free (oczywiscie cale oprogramowanie legalne), zmienila sie pani "dyrektor" i stwierdzila ze to nie bylo przez nikogo autoryzowane i kazala wszystko zabrac ze szpitala i powrocic do papierkowej roboty.