a o angielskim nikt nie wspomnial ?
a o angielskim nikt nie wspomnial ?
tak tak ale nieznając asamblera
dużo trudniei jest eksploitować progsy o ile to wogóle mozliwe
przeciez cała wsteczna inżynierja oproramowawania to asembler zresztą ucząc się asma
poznajesz tak naprawde sytem (jego serce lol)
C/C++ ok .Jasne te jezyki mają drugie miejsce w moiei chireachi
ale bez asma to wszystko kupa
DEbugery nieprzetłumaczą ci aplikacji na c czy c++
deasemblery tez nie
Zostaje ci nauczenie sie pewnych schematów
i zaszad działania ataków typu BO i inych dupereli
ale wtedy pisanie eksploitów jest owiele mniei przyjemne
Więc ja cały czas twierdze i będe twierdził że nie znając asma chodzby w stopniu który umozliwa ci rozumienie co robi program widząc jego kod w asemblerze
to bedziesz ślepym hakierem choćbyś
maiał c i sto milionów innych języków w małym palcu u nogi
a angielski noz óz angielski jest jak polski stek pierdół i nic więcei
Ostatnio edytowane przez ble34 : 09-28-2007 - 19:11
Angilelski :/ no to zonk bo znam go w 0.01% albo i mniej tyle co z szkoły .
Język to narzędzie i nie znajdziecie uniwersalnego.
Osobiście, uwielbiam assemblera x86 w składni intela pod linuksa(tylko znam na x86-32 więc na temat innych się nie wypowiadam), ale gdybym miał w nim napisać dużą aplikacje to bym po prostu zrezygnował. Według mnie, języki powinno się używać zgodnie z ich zastosowaniami, tzn. php do WWW, C/C++/pascal do pisania aplikacji, a assembler do wstawek itp.
Chyba pora na kod_01...
Moi drodzy... nie zaczynajmy swietych wojen, ktory jezyk lepszy.
Masz problem do rozwiazania? Definiujesz w czym jest problem, okreslasz zarys rozwiazania i ustalasz co chcesz zrobic, pozniej patrzysz do swojego arsenalu jakie jezyki programowania znasz i wybierasz ten, ktory najlszybciej/najprosciej rozwiaze problem - robiac to co chcesz aby zrobil.
Narzedzia (jezyki) wybiera sie w zaleznosci od rodzaju problemu ktory trzeba rozwiazac. Najczestszy blad jaki widze wsrod programistow (ba - nawet w ogromnych firmach!) to naginanie problemu tak aby koniecznie rozwiazac go za pomoca tego narzedzia, ktore ktos zna/preferuje. Glupota najwieksza, do tego prowadzi do masy problemow, marnowania czasu i pieniedzy... i tylko czekac az program zostanie przepisany we wlasciwym dla danego problemu jezyku.
ctrl-alt-del.cc - soft reset site for IT admins and other staff :-)
hmm, ja zawsze staram sie pisac w nizszym jezyku.
kiedys umialem tylko .bat, pisalem w bat
później only php a teraz tylko c. Jak w przyszlosci naucze sie asma, to bede pisal tylko w asmie. Co za roznica czy program ma być złożony czy prosty - im nizszy jezyk tym wydajniejszy kod. Im skrypt mniejszy/wydajniejszy tym jego autor jest lepszy w doslownym tego slowa znaczeniu. I nie wazne czy pisane w 10 minut czy 2 tygodnie.
Wprawdzie nie jestem programistom i nie pisze programow za $, wiec moze to w zyciu to wyglada inaczej, to sa moje odczucia.
Jezyk tym lepszy im nizszy.
31337: Nie zgodze się z tobą w żadym wypadku. Im wyższy język tym lepszy, bo o mniej musisz się martwić. Widziałem wiele takich dzieci które sądziły jak ty, gdy im pokazałem ile trzeba zmieniać by kod w assemblerze przenieść z unixa do windowsa to orazu z niego zrezygnowały... Teraz klepią podajrze w pythonie
Im niższy język tym mniej przenośny, czyli grono użytkowników się zawęża. Dobry program w assemblerze, najczęściej będzie chulał tylko na tym sprzęcie i oprogramowaniu na którym powstał. Teraz kompilatory C dają taki kod jak dobry programista assemblera, w dodatku kompilator przetworzy ten sam kod bardzo dobrze pod windowsa i pod unixa.
Jak pisze programy dla kogoś najczęściej robie to w C, C++ lub pythonie, w assemblerze tylko wtedy gdy odbiorca wyraźnie o niego poprosi. W assemblerze pisanie całego programu to głupota. Lepiej napisać jedną, tą najbardziej krytyczną funkcję. Raz że o wiele mniej się napiszesz, dwa na inny os mniej sie naprzepisujesz, trzy wyniki będą takie same.
tak, przenies mi program sieciowy z windy na unix.
musisz napisac pare instrukcji preprocesora, a watpie ze w asmie czegos takiego niema.
Ale znajac asembler nie popelniasz zadnych bledow o ile jestes przytomny jak piszesz kod. Bo chyba recznie przenosisz pamiec, a nie funkcja ktora moze dzialac inaczej niz myslisz.
pozatym uczac sie asma poznajesz budowe systemu i jego slabe punkty. Omijasz prymitywne wysokopoziomowe zabezpieczenia firewalli. A potem piszesz wlasny system ktory nie ma takich bledow, w asmie.
Jaka opcja w gcc zeby miec kilkadziesiat bajtow max, a nie 6 kb?Teraz kompilatory C dają taki kod jak dobry programista assemblera,
Ostatnio edytowane przez 31337 : 09-30-2007 - 15:41